Na Friends Arena 18 listopada 2025 roku, Szwecja podejmuje Słowenię w meczu, który, mimo że nie ma wpływu na pozycje kwalifikacyjne, ma znaczną wagę dla procesu odbudowy Szwecji pod wodzą nowego trenera Grahama Pottera. Obie drużyny miały trudności przez całą kampanię, ale Szwedzi teraz stają w obliczu rosnącej presji, aby zareagować przed swoimi rodzimymi kibicami.
Szwecja zdesperowana w poszukiwaniu stabilności pod wodzą Pottera
Kampania kwalifikacyjna Szwecji była niespodziewanie słaba. Zaledwie jeden punkt z pięciu meczów - remis 2–2 na wyjeździe ze Słowenią w pierwszym meczu - zajmują ostatnie miejsce w grupie. Ich forma była alarmująca: cztery kolejne porażki, w tym ciężka porażka 1–4 w Szwajcarii w sobotę, która oznaczała trudny debiut Grahama Pottera. Mimo trudności, Szwecja wciąż ma jakość w swojej kadrze, a u siebie oczekuje się od nich większej spójności i pilności. Ten mecz może być mniej o tabeli, a bardziej o przywróceniu wiary przed playoffami, do których dotarli dzięki swojemu występowi w Lidze Narodów.
Słowenia konkurencyjna na wyjeździe, ale bezbronna w ataku
Słowenia również przeszła przez rozczarowującą kampanię kwalifikacyjną. Po zdobyciu dwóch bramek w remisie z Szwecją w pierwszym meczu, od tego czasu nie udało im się zdobyć gola w czterech kolejnych meczach. Ich ofensywa niemal całkowicie wyschła. Jednak pozostają stosunkowo solidni na wyjeździe - przegrali tylko raz w ostatnich sześciu meczach wyjazdowych - i wiedzą, że uniknięcie porażki w Sztokholmie zapewni im, że nie skończą na ostatnim miejscu w grupie. Ich defensywna organizacja się poprawiła, ale brak precyzji w ostatniej tercji wciąż ogranicza ich potencjał.
Prognoza: Szwecja wygra
Dzięki przewadze własnego boiska, silniejszej indywidualnej jakości i wyraźnej potrzebie pokazania poprawy pod nowym trenerem, Szwecja jest dobrze przygotowana do podjęcia inicjatywy. Niezdolność Słowenii do zdobywania bramek w ostatnich meczach dodatkowo przechyla szalę na korzyść gospodarzy.























